Jak pewna mama odczarowała wielkoluda…
| Nasza mama czarodziejka |
Joanna Papuzińska
Jak nasza mama odczarowała wielkoluda
Pośrodku naszego miasta jest park. Pośrodku parku – zjeżdżalnia, drabinki i boisko do grania w piłkę. Tam zawsze chodzimy się bawić.
Aż tu nie wiadomo skąd zjawił się kiedyś w mieście wielkolud. Od razu zajął cały park dla siebie. Na bramie wywiesił tablicę:
„Nikomu nie wolno tu wchodzić, choćby nie wiem co”.
Całymi dniami wylegiwał się na trawnikach, a wszystkie dzieci musiały bawić się na ulicy.
Któregoś dnia nasz najmłodszy brat rzucił piłkę tak mocno, że przeleciała przez ogrodzenie i wpadła do parku. Wielkolud złapał ją i nie chciał nam oddać. Wróciliśmy do domu z płaczem.
Wtedy nasza mama wpadła w złość.
– No, nie – powiedziała – ja już dłużej tego znosić, nie będę!
I poszła do parku.
Wszyscy, nawet dorośli panowie, bali się tego wielkoluda. Ale nasza mama – nie. Podeszła do niego bliziutko i zawołała:
– Nie pozwalam dokuczać małemu dziecku!
A ponieważ zobaczyła, że wielkolud ma kurtkę rozerwaną na plecach, powiedziała jeszcze:
– Taki duży, a wygląda jak obdartus! Jak panu nie wstyd! Proszę zaczekać, wezmę igłę z nitką i zaszyję dziurę!
Bo naszą mamę okropnie denerwuje, kiedy ktoś jest nieporządnie ubrany. Więc posłała nas po igłę i nici, przystawiła do pleców wielkoluda drabinę ogrodniczą i zaczęła mu cerować kurtkę.
Szyła, szyła, aż nagle drabina zachybotała się i nasza mama niechcący ukłuła wielkoluda igłą.
– O, przepraszam – powiedziała, bo wielkolud syknął.
Ale wielkolud syczał dalej. Mama zobaczyła, że przez dziurkę zrobioną igłą powietrze ucieka z niego jak z przedziurawionej opony. Kurczył się i kurczył, a po pięciu minutach stał się zwyczajnym chłopakiem – mniej więcej takim jak ja.
– Bardzo dziękuję! – powiedział do mamy. – Pani mnie odczarowała! Ja byłem bardzo zarozumiałym chłopcem i ciągle chodziłem nadęty. Zdawało mi się, że jestem najmądrzejszy, najpiękniejszy i najważniejszy na świecie. Od tego nadymania robiłem się coraz większy i większy, aż w końcu stałem się wielkoludem. Z początku podobało mi się to nawet, bo byłem największy i najsilniejszy. Ale co z tego? Nikt mnie nie lubił, nikt nie chciał się ze mną bawić. Teraz wiem, że lepiej być zwyczajnym chłopcem i nie nadymać się. Mogę wrócić do domu. Do widzenia! A tutaj jest piłeczka!
I znów w naszym mieście stało się wesoło i bezpiecznie jak zawsze. Znów mogliśmy spędzać całe dnie w parku.
Ale od tej pory nasza mama boi się, żeby któreś z nas nie zamieniło się w wielkoluda.
Dlatego ma zawsze naszykowaną miseczkę z mydłem i słomką do puszczania baniek. Gdy tylko któryś z nas zacznie sobie myśleć, że jest „naj... naj... naj..." i nadymać się – mama daje mu słomkę i mówi:
– Masz, popuszczaj sobie trochę baniek mydlanych. To ci dobrze zrobi, wydmuchasz z siebie całą zarozumiałość. Bo zdaje mi się, że jesteś za bardzo nadęty!
Zadanie 1.
Oto cechy wielkoluda przed ukłuciem szpilką i po ukłuciu szpilką. Wpisz je do odpowiedniej rubryki tabelki.
skromny, nadęty, egoistyczny, zwyczajny, ludzki,
przemądrzały, pyszałkowaty, naturalny, arogancki,
życzliwy, agresywny, groźny, wściekły, rozluźniony,
uprzejmy, niegrzeczny
| Uzupełnij tabelkę. |
Wielkolud przed odczarowaniem |
Wielkolud po odczarowaniu |
.........................................................................................
.........................................................................................
.........................................................................................
.........................................................................................
.........................................................................................
.........................................................................................
|
.........................................................................................
.........................................................................................
.........................................................................................
.........................................................................................
.........................................................................................
......................................................................................... |
Zadanie 2.
Jak myślisz, z jakiego powodu i po co ludzie się nadymają? Czy im się to opłaca? Co myślą wtedy o nich inni, a co oni sami o sobie? Odpowiedz pisemnie na jedno z tych pytań.
…………………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………………
Zadanie 3.
Jak mama potraktowała nadętego wielkoluda?
…………………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………………
Zadanie 4.
Napisz plan wydarzeń opowiadania.
1. Pojawienie się w parku wielkoluda.
…………………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………………
…………………………………………………………………………………………………………………
Zadanie 5.
Narysuj dwie twarze (i miny) wielkoluda.
Zadanie 6.
Zastanów się i odpowiedz na pytanie: Czy olbrzym był szczęśliwy?